W miniony weekend kilkoro zawodników Karkonoskiego Klubu Karate Shotokan uczestniczyło w międzynarodowych zawodach karate WKF 9 TH CENTRAL POLAND OPEN GRAND PRIX KARATE, które były jednocześnie turniejem rankingowym Polskiej Unii Karate. W zawodach wzięło udział 697 zawodników z 79 klubów z Polski, Litwy, Słowacji i Ukrainy (rozegrano 1 019 osobo-konkurencji).
Poziom sportowy i organizacyjny zawodów był bardzo wysoki. W zawodach spotkali się bowiem zawodnicy z najlepszych klubów karate sportowego w Polsce i nie tylko. Dla Naszych zawodników był to pierwszy turniej o takiej randze, więc najważniejszym celem było zdobycie doświadczenia.
Najlepiej z ekipy spisał się Franciszek Praczyk dwukrotnie plasując się tuż za podium w kata U10 oraz kata U12. Jakub Praczyk natomiast zanotował jedną wygraną walkę w kumite, w drugiej uznając wyższość przeciwnika z Ukrainy.
Zuzanna Masilonis w konkurencji kata Juniorek Młodszych przeszła do drugiej rundy, tak jak Magdalena Kowalczyk w kata Młodziczek. Obie wystartowały również w kumite, przegrywając jednak nieznacznie w pierwszych rundach.
Pomimo braku medalu możemy ten start uznać za udany, głównie pod kątem ilości zdobytego doświadczenia. Często do zwycięstwa bowiem brakowało tylko "głowy". Zgodnie twierdzi główny trener KKKS Sensei Czesław Trzeciak.
W zawodach wziął również udział Szymon Wojtkowiak.
W roli sędziego wystąpił Grzegorz Praczyk, co również zasługuje za wyróżnienie. Wyjazd został dofinansowany ze środków Gminy Podgórzyn.
Warto dodać, że na turnieju spotkały się najlepsze kluby karate sportowego w Polsce i nie tylko. O każde miejsce - nawet w drugiej dziesiątce trzeba było walczyć. To pokazuje wielką różnicę pomiędzy karate WKF, a stylowymi gównie w kwestii profesjonalizacji rywalizacji sportowej. Zdobyte miejsca na tego typu zawodach już świadczą o wysokim poziomie wyszkolenia zawodników. Był to Nasz pierwszy start w takich zawodach, więc medali się nie spodziewaliśmy. Nie oznacza jednak, że jakoś szczególnie odstawaliśmy z poziomem. Wręcz przeciwnie, z reguły rywalizowaliśmy jak równy z równym 🙂.